Forma debaty implikuje...

Czy Polak-ateista albo np. buddysta bądź muzułmanin powinien zasiadać z resztą rodziny przy wigilijnym stole, dzielić się opłatkiem i śpiewać kolędy? Czy w Polsce, tak jak w niektórych krajach, nie będzie można stawiać w miejscach publicznych szopek i choinek, by nie urażać uczuć religijnych przedstawicieli innych wyznań? Oglądaj materiał Onet.tv o tym, jak spędzają święta przedstawiciele innych wyznań.
****************************************************************
Z pewnością laicyzacja naszego społeczeństwa będzie się wiązać z takimi zakazami. Tylko dziwi mnie, że z jednej strony zakazują szopek, a z drugiej strony dudnią o tolerancji wobec homoseksualistów.
Tradycja Polski i to co Polacy mają najbardziej wartościowego wiąże się z katolicyzmem. Wiara i katolicyzm w znacznej mierze stoi za naturą i przestrzega przed działaniami przeciw naturze. Wg mnie jest to najbardziej logiczne podejście do życia. Tymczasem panoszy się nam ideologia rodem z Seksmisji.

W Niemczech atak na Kościół Katolicki "zaowocował" dewaluacją wartości i stworzył idealny grunt do zmian. A nastąpił nazizm, faszyzm i Hitler.

Już zaczęła się nagonka na krzyże. I nie chodzi o to, że kościół katolicki narzuca coś - chociaż tak chcą by ludzie myśleli - chodzi głównie o wartości katolickie, przeciw którym występują ugrupowania anty-katolickie. Podobnie działo się za komunizmu. Teraz dzieje się dokładnie to samo, tylko jakże sprytnie...
Nie od dziś wiadomo, że księża byli, są i będą prześladowani. Teraz krzyże, szopki, choinki - przyjdzie pora i na wiernych.

0 Comments:

Post a Comment