Archives


Po epoce agrarnej, przemysłowej nastąpiła era technologiczna. Coraz częściej maszyny obsługiwane są nie przez człowieka, ale przez komputery. Zaskakujący jest ów postęp - wydaje się, że osiągnięty wszelkim możliwym kosztem.

Wysyp różnego rodzaju szkodliwych ideologii przypadł na w. XIX, natomiast wiek XX to polityczne wprowadzenie tychże. Również pod koniec XIX wieku powstały 'Protokoły Lucyferiańskie' zwane przez cara Rosji - Piotra - 'Protokołami Mędrców Syjonu'. Do autorstwa, czy też ostatniej edycji owych planów zdemoralizowania narodów i trzech wojen światowych przyznał się Albert Pike.

Tak w protokołach, jak i w pracach teozoficznych m.in. Alice Bailey (adeptki nauk Bławackiej) jest mowa o rządzie światowym, o nowym ładzie, porządku; z angielskiego: New World Order. Także i dziś, jak i za czasów Hitlera kierunek polityce wyznaczają prace okultystów. Wystarczy prześledzić rozwiązania historyczne: zjednoczenie Europy, jedna waluta, jeden furher, poszukiwanie niezawodnego narzędzia propagandy (dziś telewizja), obsesyjne zainteresowanie człowiekiem, jego ciałem, anatomią, mózgiem, psychiką i duchowością (eksperymenty Mengelego), a dziś są to badania 'naukowe' CIA na otwartym mózgu chociażby. 

Wiek XX to w końcu systemowa praca nad zwalczeniem duchowości człowieka. Wprowadzenie konsumpcjonizmu i materializmu, racjonalizmu i ateizmu. Programowanie ideologią w celu odciągnięcia istoty ludzkiej od prawdziwego celu życia. Wymordowanie rodziny Romanowów i bolszewia, faszyzm i próba zjednoczenia Europy, w końcu komuna. Niezależnie od tego jakie opcje walczą między sobą i tak obie opowiadają się za jednym kierunkiem w polityce - zmienia się tylko propaganda. Innymi słowy: 'nieważne orzeł, czy reszka - moneta i tak należy do mnie'.

Nie tylko śmierć Romanowów, ale i zamach na braci Kennedych, Malcolma X, Martina Luthera Kinga, na papieża, na Litvinenko, tzw. samobójstwa, w które nie wierzy rodzina to metody działania jednej i tej samej grupy ludzi, to fragmenty tej samej układanki. W przemyśle muzycznym i Hollywood rządzą te same metody, co w polityce. Ludzie jednak dziwią się jak oficjel państwowy mógł zabawiać się z dziwkami i wciągać kokę. Cokolwiek ma na sumieniu polityk może zostać wykorzystane przeciwko niemu, jeśli tylko nie będzie posłuszny wielkiej idei.

Do świadomości publicznej coraz silniej przenika propaganda Majów, Atlantów, Lemurii, Sumerów, Egiptu, etc. Jest to starożytny układ, od którego ludziom udało się odciąć i żyć niemal na nowo. Natomiast wszystkie te starożytne wierzenia wracają wraz z New Age. Nie jest to wcale Nowa Era, ale zaklęty krąg i powrót do starego, wręcz starożytnego porządku rzeczy, w którym dominowało pogaństwo i wielobóstwo. Bogowie sumeryjscy to byty zwane w chrześcijaństwie demonami. Dziś przywoływane w satanizmie, ale i w koncepcie UFO. Zmiana nazwy wiele zmienia w percepcji człowieka. Słowa niemal zaklinają rzeczywistość. Niestety UFO to oprócz technologii (statki kosmiczne) również byty demoniczne, zwane siłami (forces, powers), dżinami w Islamie. Stąd chociażby scjentologia to kult istot demonicznych, żadna nauka.

Jest taki film: The 4th kind z Millą Jovovich, który ukazuje tzw. UFO i tzw. uprowadzenia. Ludzie nie znając innej terminologii posługują się współczesną, natomiast po bliższym przyjrzeniu się sprawie jest to typowe działanie demoniczne - jak lewitacja, drgawki - jakby przy zmianie częstotliwości. W wielu przypadkach zaczyna się od snów, a po pewnym czasie staje się rzeczywistością. Dziwi nieco fakt, że film oparty na autentycznym wydarzeniu - dzieje się na Alasce. Tam - jak podają niezależne źródła - umieszczona jest cała plantacja urządzeń radiowych zwanych HAARP. Może to być rodzaj broni psychotronicznej i wyzwalać fale odpowiedniej częstotliwości stymulując ludzki mózg. Technologia posunęła się na tyle, że może używać mózgu jako odbiornika - bezpośrednio. Wpływa więc na emocje: strach, lęk, złość, euforia, depresja. Działa najlepiej podczas medytacji, snu lub hipnozy, kiedy fale mózgowe mają inną częstotliwość. Okazuje się, że właśnie przez dźwięk, chociażby osławione OUM można przywołać owe byty. Stąd i buddyści używają gongów, medytacji, etc. dostrajając częstotliwość do odbioru świata astralnego, przez starożytnych zwanym eterem.

Także wszelkiego rodzaju OOBE, świadome podróżowanie we śnie, sprzyjające temu narkotyki, np. peyotl, czy też współcześnie powszechne I-Dosy, Brain Sync, Hemi Sync, hipnoza, etc. sprzyjają jednemu - zaproszeniu tychże bytów do swojego życia. I tak w buddyzmie, znane nam również z mitologii - wyrocznie to opętane przez złego ducha osoby. Dobry duch nie przenika w ciało człowieka i nie manifestuje się poprzez drgawki, lewitację, etc. To owe siły, demony, dżiny zaprzężone w machinę przyrody i praw natury, będące na usługach przejmując kontrolę nad człowiekiem potrafią 'oczarować', dokonać cudu w świeci fizyki nie występującym - natomiast człowiekowi wmawia się, że są to jego naturalne zdolności, które chrześcijaństwo powstrzymuje.

Nawet tzw. ascendent masters mają swoje zadanie i pracują dla chief-commander - nauki, jakie jednak przekazują są sprzeczne z nauką kościoła i Jezusa. Celowo. Ezoteryka, medytacja, wyłączenie własnej osoby, wolnej woli i tożsamości, stosowanie dźwięków synchronizujących półkule, częstotliwości dostępne na YT, czy chomikuj prędzej czy później zamanifestują się w postaci dziwnych, bardzo rzeczywistych snów i bytów, które w efekcie mogą starać się, by zapanować nad osobą i zniewolić ją.

Byty te z racji swojej historii są człowiekowi nieprzychylne, choćby oferowały tzw. dobra. Za czasów Noego jeden z takowych upadłych aniołów nauczył ludzkość jak produkować broń i proceder ten stał się powszechny i naturalny. I w dzisiejszych czasach - ostatnie stulecia - technologia rozpędziła się kontrolując niemal każdy aspekt życia człowieka, włącznie z in vitro, nano-technologią, GMO, klonami, czy hybrydami. W świecie współczesnym tego rodzaju stworzenia nie były człowiekowi znane. Wiedza i technologia w ostatnim stuleciu to fenomen. Jakby pewna pieczęć została przerwana, a na przeszkodzie nic nie stało. Nie bez kozery plemiona żyjące z dala od cywilizacji boją się zdjęć (sobowtórów), radia, czy telewizora. Jest to ujarzmienie praw ukrytych i poddanie ich kontroli.

Świat został stworzony tak, że są rzeczy widzialne i niewidzialne dla człowieka. Część została ukryta celowo. Tak jak nie istnieją w świecie współczesnym hybrydy różnych gatunków. Jak wskazują jednak źródła istniały w świeci olbrzymy - GIANTS - Nephilim. Synowie kobiet i upadłych aniołów (Anunaki), zwanych watchersami w innych źródłach. Miała to być rasa panów - niektórzy istotnie byli królami - widać na niektórych płaskorzeźbach starożytnego Sumeru. Uderzyła mnie ostatnio właśnie koncepcja pomników - olbrzymów - przedstawiających człowieka, choćby w Starożytnym Rzymie, czy za komuny. Coś na kształt kamiennego nadczłowieka - jakiejś okultystycznej tęsknoty za Nephilim. Okazuje się, że człowiek nie tyle nie odczytuje Biblii dosłownie, ile traktuje źródło jak mitologię.

Archeologia jednak odkryła szczątki olbrzymów, niektóre kości wyciągnięte z ziemi zachowane są w bardzo dobrym stanie, jakby proces rozkładu ich nie dotyczył, albo też były to szczątki istot współczesnych - Patagonia nie jest przecież terenem łatwo dostępnym dla przeciętnego człowieka - nie należy więc wykluczać i tej opcji. Inne źródło: Book of Enoch podaje, że upadłe anioły (istoty wieczne, więc nie potrzebujące rozmnażania) sprzeciwiły się Bogu i zaczęły płodzić dzieci z ludzkimi kobietami, przez co zostali potępieni. W złości zaczęli uprawiać również sodomię z wszelkim gatunkiem, zwłaszcza gadami i ptakami, w wyniku czego naturalny rozwój zwierząt został zakłócony i na świecie zaczęły się mnożyć zwierzęta - olbrzymy, dziś zwane dinozaurami. Nazwa dinosaurus nie było znane w XIX wieku. Stworzono je pod koniec. Wcześniej występowała jedynie nazwa: dragon / smok. Dinozaur w dosłownym tłumaczeniu oznacza strasznego jaszczura. Dinosauria obejmuje dwa rzędy: Saurischia (gadziomiedniczne) oraz Ornithischia (ptasiomiedniczne). Niektóre postaci z mitologii greckiej, choćby Minotaur, miały taką właśnie proweniencję. O istotach gadzich mówi również David Icke (jednak jest on propagatorem idei New Age - fałszywej duchowości - zakamuflowanym kultywowaniem demonicznych bytów w rzeczywistości). GAGA natomiast urządza performanse uliczne podróżując w gadzim jaju i zapowiadając nadejście nowej rasy. W reklamach coraz częściej pojawiają się upadłe anioły, w tatuażu modny staje się motyw skrzydeł (Doda). Również logo Alfa Romeo zawiera gadzią istotę pożerającą człowieka. Ten sam motyw Berlusconi ma w swoim ogrodzie. Jest to motyw przejawiający się u ludzi kanibalizmem. Seryjni mordercy często działają wedle reguł demonicznych. Charles Manson, czy Jeffrey Dahmer. Sprowadza się to do sodomii, homoseksualizmu, morderstwa, nekrofilii, orgii, kanibalizmu, rytuałów, składania ofiar. Są to istoty nieprzyjazne ludzkości. W świecie widzialnym przejawia się to m.in. poprzez głód, choroby, wojny, ludobójstwo, obozy koncentracyjne, czipowanie, czy eksperymenty medyczne. Systemy wieku XX są do siebie pod wieloma względami bardzo podobne i nie jest to rzeczywistość, na którą jesteśmy skazani. Wiek XXI jest kontynuacją wieku XX z jeszcze większym zniewoleniem człowieka. System ten służy księciu tego świata, nie człowiekowi a wojna nie tyle rozgrywa się o życie, ile o duszę.

Zatem czasy nowożytne muszą być jakimś przymierzem i musi mieć związek z chrześcijaństwem, bo istoty gadzie i hybrydy nie miały przyzwolenia do życia. Wszelkie środowiska satanistyczne i okultystyczne jednak zwalczają cywilizację chrześcijańską i opracowują metodę powstawania hybryd. W sieci można prześledzić motyw Montauk Monsters. 

Ktoś kiedyś powiedział, że nastąpią czasy, kiedy człowiek nie będzie potrafił odróżnić prawdy od fikcji. Fakt faktem, że aby dokonało się to wszystko musiało dojść do przyzwolenia. W końcu przez wiele tysiącleci nie nabrało to takiego rozmachu, jak w ostatnim stuleciu. Mówi się, że czasy przyspieszają, ale to okultyści się spieszą, gdyż w takim momencie historycznym, jak za czasów Noego nastąpi przyzwolenie na kataklizm, który ma oddzielić ziarno od plew. Wszystko sprawa zdeprawowanej wolnej woli ciągnąca się od czasów Adama i Ewy. Wystarczy im elita rządząca i masy głupków, by popychać zło do przodu. Ludzie inteligentni, myślący i prawi - jak wskazuje historia - byli eliminowani jako przeciwnicy systemu. Chemia, dodatki do żywności, fluor, edukacja, mass-media i pop-kultura mają ludzi ogłupiać.

Taki całościowy obraz jawi się z tych przesłanek i każde wydarzenie jest elementem większej układanki. Warto wrócić więc do źródła i poczytać. Warto również zwrócić się ku modlitwie, bo jest to narzędzie walki przeciw siłom nieczystym. Zdają sobie z tego sprawę i kabaliści, których gwiazda Davida odzwierciedla maksymę: jak na górze - tak i na dole. Wynika z tego, że na górze trwa walka i w ostatecznym etapie złe moce zostaną zrzucone na ziemię, aby walka dobra ze złem miała ostateczne rozwiązanie.











Już się nie cackają (dotychczas, przez lata, politycy izraelscy ściemniali, że Państwo Izrael ma nic do tego, a roszczenia wypływają od osób i organizacji prywatnych, z którymi Izrael nie ma nic wspólnego). Oczywiście każdy kumaty wiedział, że cała - trwająca od ponad 40. lat - oszczercza, antypolska kampania żydowska, jest koordynowana z Izraela. Czołową rolę w tej operacji odgrywał państwowy, izraelski Instytut Jad Waszem (który jednego dnia rozdawał dyplomy Polakom ratującym Żydów, a drugiego napier....ł w cały naród polski, że jest dziki i zbrodniczy). Oczywiście tylko idiota mógłby pomyśleć, że cała ta świetnie zorganizowana i skoordynowana, ponadpokoleniowa i obejmująca zasięgiem cały świat akcja propagandowa (i nie tylko, bo był też pozew wobec RP do...amerykańskiego sądu), jest samowolką jakichś naprędce skleconych grupek Żydów z diaspory, zaś Państwo Izrael nie ma z tym nic wspólnego (nb. tak od wielu lat uważał JKM w swojej publicystyce). No i czar prysł. Państwo Izrael już nie owija w bawełnę, tylko domaga się od nas grubego hajsu, a dokładniej (na początek oczywiście) 65 miliardów dolarów. Przy okazji powinni dostać przeprosiny wszyscy ci, którzy przez lata byli odsądzani od czci i wiary za to, że podawali tę właśnie liczbę (padała ona już wcześniej w wypowiedziach żydowskich wydrwigroszy) jako wysokość dochodzonego haraczu.
Warto wspomnieć, że natychmiast po zakończeniu służby na placówce w Warszawie i powrocie do Izraela, ambasador Dawid Peleg założył w swoim kraju Światową Żydowską Organizację na rzecz Zwrotu Mienia (WJOPR) [www.europa21.pl] Przedtem zarzekał się, że żadne roszczenia względem "mienia bezspadkowego" nie istnieją. To był już znak, że zaraz ruszy z roszczeniami na Polskę Państwo Izrael (oczywistym było, że Peleg, jako pracownik ambasady w W-wie, wiedział, co się szykuje i założył organizację, żeby z tego potężnego haraczu coś uszczknąć i dla siebie). No ale magdalenkowscy mężykowie stanu dalej - przez 2 lata - pier....li o wiekopomnej przyjaźni i sojuszu polsko-izraelskim.
W tym samym 2009 r. do Pragi pojechał pogromca dyplomatołków, specjalny minister w (nie)rządzie Tuska ds. stosunków z Żydami i Niemcami - Władysław Bartoszewski (ten sam, który 10 lat temu, grzecznie wysłuchował w Knesecie bluzgów, słanych na na nasz naród przez izraelskich parlamentarzystów), aby wziąć udział w zorganizowanej przez Przemysł Holokaustu pod auspicjami Unii Europejskiej (kolejne "dobrodziejstwo" naszego członkostwa w eurokołchozie) konferencji o nazwie "Mienie Ery Holokaustu" (tu info: 1, 2, 3). Na tej konferencji, na którą w ogóle nie powinien jechać żaden minister RP, Bartoszewski podpisał dokument końcowy o nazwie "Deklaracja Praska", z którego wynika, że Polska nie wyklucza wypłacania żydowskim wydrwigroszom haraczu za "mienie bezspadkowe" (podpisanie "Deklaracji Praskiej" przez Bartoszewskiego spotkało się z euforią w żydowskiej prasie w Izraelu i diasporze). Na to właśnie teraz powołuje się Państwo Izrael, domagające się od nas "zwrotu" właśnie "mienia bezspadkowego" i wychodząc do nas - już bez ogródek - z HEART na dłoni. A co to jest HEART? O tym poniżej (tekst z "Rzeczpospolitej wklejam w całości, bo ta gazeta po jakimś czasie wrzuca artykuły do płatnego archiwum)

Cytuj
Pozew przeciw Polsce?

Izrael wywiera presję w sprawie zwrotu majątków Żydów

Od wielu lat państwo żydowskie oficjalnie nie angażowało się w sprawy restytucji mienia, pozostawiając to zadanie organizacjom żydowskim. Teraz zmieniono taktykę. Pod auspicjami premiera Beniamina Netanjahu powołana została Grupa Specjalna ds. Restytucji Mienia z Okresu Holokaustu (angielski skrót HEART, czyli „serce" ).

Jak napisał wychodzący w USA żydowski „Forward", zadaniem grupy będzie uzyskanie odszkodowań od krajów Europy Wschodniej za utracony żydowski majątek. Jej kierownictwo nie wyklucza złożenia wielkiego pozwu przeciwko rządom odmawiającym wypłaty. „Gdyby do tego doszło – napisał dziennik – Polska, w której mieszkało przed wojną najwięcej Żydów, byłaby największym przegranym".

HEART to przedsięwzięcie na dużą skalę. Izraelski rząd będzie łożył na nie 2,6 mln dol. rocznie przez trzy lata. Wykupione zostaną reklamy w czołowych gazetach w USA, na ekranie na nowojorskim Times Square co pół godziny pojawia się specjalna reklama. Na infolinię HEART zadzwoniło już kilkadziesiąt tysięcy Żydów pochodzących z Europy Wschodniej.

Projekt ma się składać z dwóch części. Najpierw skompletowana zostanie baza danych wszystkich roszczeń zgłaszanych przez żyjących właścicieli nieruchomości bądź ich spadkobierców. Czyli ludzi, którzy i tak byliby beneficjantami przygotowywanej od lat, i cały czas odkładanej, polskiej ustawy reprywatyzacyjnej.

Druga część projektu zakłada skompletowanie pełnej listy żydowskiej własności w Europie Wschodniej. Także tej, której właściciele zostali zamordowani lub zmarli, nie zostawiając spadkobierców. Zgodnie z prawem mienie takie przechodzi na własność państwa.

Jak pisze „Forward", Polska wielokrotnie przestrzegała organizacje żydowskie, żeby nie stawiały sprawy na ostrzu noża i nie występowały z pozwem. Działania takie miałyby bowiem zablokować szanse na polubowne załatwienie sprawy na drodze negocjacji. Żydzi mają już jednak dość czekania.

– Od 20 lat kolejne polskie rządy, polscy premierzy i prezydenci obiecują, że oddadzą nam naszą własność. I zawsze są to obietnice bez pokrycia. Nadszedł czas na działania – powiedział „Rz" Zeew Factor, szef Fundacji na rzecz Pomocy Ocalałym z Holokaustu w Izraelu. – Gdyby taka niesprawiedliwość działa się w Niemczech, to pal sześć. Ale to dzieje się w naszej Polsce, w której mieszkaliśmy przez 900 lat i za którą przelewaliśmy krew w 1939 roku – podkreślił pochodzący z Łodzi Factor.

Polacy całą sprawą są zaskoczeni. – Podczas mojego ostatniego spotkania z Netanjahu nie było o tym mowy. Izraelczycy powinni to jeszcze raz przemyśleć. Chyba zależy im na przychylności Polski podczas jej przewodnictwa w Unii? – powiedział „Rz" Władysław Bartoszewski, który odpowiada w rządzie za relacje z Żydami.

Polscy dyplomaci podkreślają, że stanowisko Warszawy pozostaje niezmienne. – Nie stosujemy kryterium rasy, lecz obywatelstwa. Jeżeli właściciele byli obywatelami II RP i zmarli bezpotomnie, ich mienie przechodzi na rzecz Polski, a nie Izraela czy grup żydowskich z USA – powiedział „Rz" dyplomata.

Nie zgadza się z tym Kalman Sultanik, wiceprezes Światowego Kongresu Żydów. – Ci ludzie nie zostali zgładzeni za to, że byli Polakami, ale za to, że byli Żydami. Ich własność powinna więc wrócić do Żydów – powiedział „Rz". – Nie ma czasu do stracenia. Ocaleli z Holokaustu umierają każdego dnia, te pieniądze są potrzebne, żeby im pomóc – dodał.

Przedstawiciele HEART nie skontaktowali się jeszcze z Żydami w Polsce. – Dla nas sprawa jest prosta. Prawo własności jest święte. Jeżeli żyją właściciele lub ich spadkobiercy, to aktywa należy zwrócić. I nie dotyczy to tylko Żydów, ale przede wszystkim Polaków, których Niemcy i komuniści ograbili z własności – powiedział „Rz" Piotr Kadlcik, szef Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.

Co zrobić z aktywami, które nie mają właścicieli? – Należy osiągnąć kompromis, czyli sytuację, w której obie strony są równie niezadowolone. Może powinno się z tych pieniędzy utworzyć fundusz, który sfinansowałby rewitalizację żydowskich zabytków w Polsce? – podkreślił.

Polscy dyplomaci podkreślają, że pozew przeciw Warszawie byłby katastrofą dla stosunków polsko-żydowskich. W Izraelu rozbudziłby nastroje antypolskie, a w Polsce antysemickie.

– Myślę, że nasi izraelscy przyjaciele doskonale to rozumieją i do żadnych procesów nie dojdzie. To zapewne próba wywarcia na nas presji w sprawie przyjęcia ustawy reprywatyzacyjnej – powiedział jeden z dyplomatów.
[www.rp.pl]
Warto zauważyć, że te bydlaki próbują się podpinać pod reprywatyzację, tak, jakby ich wyssane z palca roszczenia miały cokolwiek wspólnego z reprywatyzacją majątku zagrabionego przez PRL (przy okazji: [nczas.home.pl] ).
Jestem też ciekaw, do kogo pójdzie ten ewentualny pozew przeciw Polsce - chyba w grę wchodzi tylko jakiś trybunał unijny (może na fali tego uda się w końcu przekonać naród do konieczności ucieczki z eurokołchozu?).
Tu strona HEART: [www.heartwebsite.org] Zwracam uwagę, jak Żydzi próbują tę operacje łupieżczą uzasadniać moralnie (że niby ocaleni z zagłady czekają na pomoc i nie mają pieniędzy i dlatego trza im sypnąć "mieniem bezspadkowym".
Zwracam też uwagę, z jaką łatwością Żydzi przygotowali sobie grunt w Polsce pod pacyfikację tych, którzy będą się sprzeciwiać ich operacji łupieżczej: ustawa o "mowie nienawiści" i cenzurze internetu, zasponsorowany przez Sorosa program szpiegujący internet pod kątem głównie właśnie antysemityzmu, pozew TVN-u wobec Michalkiewicza (najbardziej znanego publicysty, sprzeciwiającego się holobiznesowi), a oprócz tego Radosław "Neokoń" Sikorski ponagla prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta, żeby intensywniej tropił tzw. antysemityzm w necie i na stadionach. Łatwość i i szybkość, z jaką sobie Żydzi w Polsce przyszykowali grunt pod łupienie polskich białych negroidów, pokazuje nam ich wpływy w naszym kraju (wytyczne Bermana nie poszły na marne). Dobrze, że chociaż za sprawą netu upowszechniła się w Polsce wiedza o umowach indemnizacyjnych. Przynajmniej opór w narodzie będzie nieco większy.

Na koniec nie pozostaje mi nic innego, niż wkleić kilka fotek z niedawnej wizyty "polskiego" tzw. rządu "u przyjaciół" (w Jerozolimie oba rządy odbyły wspólne posiedzenie i stwierdziły, że obopólne stosunki "nigdy nie były tak dobre, jak obecnie" ). Ach te zadowolone pyski:














1 - ODWRÓĆ UWAGĘ
Kluczowym elementem kontroli społeczeństwa jest strategia polegająca na odwróceniu uwagi publicznej od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez technikę ciągłego rozpraszania uwagi i nagromadzenia nieistotnych informacji. Strategia odwrócenia uwagi jest również niezbędna aby zapobiec zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki. "Opinia publiczna odwrócona od realnych problemów społecznych, zniewolona przez nieważne sprawy. Spraw, by społeczeństwo było zajęte, zajęte, zajęte, bez czasu na myślenie, wciąż na roli ze zwierzętami (cyt. tłum. za "Silent Weapons for Quiet Wars").

2 - STWÓRZ PROBLEMY, PO CZYM ZAPROPONUJ ROZWIĄZANIE
Ta metoda jest również nazywana "problem - reakcja - rozwiązanie". Tworzy problem, "sytuację", mającą na celu wywołanie reakcji u odbiorców, którzy będą się domagali podjęcia pewnych kroków zapobiegawczych. Na przykład: pozwól na rozprzestrzenienie się przemocy, lub zaaranżuj krwawe ataki tak, aby społeczeństwo przyjęło zaostrzenie norm prawnych i przepisów za cenę własnej wolności. Lub: wykreuj kryzys ekonomiczny aby usprawiedliwić radykalne cięcia praw społeczeństwa i demontaż świadczeń społecznych.

3 - STOPNIUJ ZMIANY
Akceptacja aż do nieakceptowalnego poziomu. Przesuwaj granicę stopniowo, krok po kroku, przez kolejne lata. W ten sposób przeforsowano radykalnie nowe warunki społeczno-ekonomiczne (neoliberalizm) w latach 80-tych i 90-tych: minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność, masowe bezrobocie, poziom płac, brak gwarancji godnego zarobku - zmiany, które wprowadzone naraz wywołałyby rewolucję.

4 - ODWLEKAJ ZMIANY
Kolejny sposób na wywołanie akceptacji niemile widzianej zmiany to przedstawienie jej jako "bolesnej konieczności" i otrzymanie przyzwolenia społeczeństwa na wprowadzenie jej w życie w przyszłości. Łatwiej zaakceptować przyszłe poświęcenie, niż poddać się mu z miejsca. Do tego społeczeństwo, masy, mają zawsze naiwną tendencję do zakładania, że "wszystko będzie dobrze" i że być może uda się uniknąć poświęcenia. Taka strategia daje społeczeństwu więcej czasu na oswojenie się ze świadomością zmiany, a także na akceptację tej zmiany w atmosferze rezygnacji, kiedy przyjdzie czas.

5 - MÓW DO SPOŁECZEŃSTWA JAK DO MAŁEGO DZIECKA
Większość treści skierowanych do opinii publicznej wykorzystuje sposób wysławiania się, argumentowania czy wręcz tonu protekcjonalnego, jakiego używa się przemawiając do dzieci lub umysłowo chorych. Im bardziej usiłuje się zamglić obraz swojemu rozmówcy, tym chętniej sięga się po taki ton. Dlaczego? "Jeśli będziesz mówić do osoby tak, jakby miała ona 12 lat, to wtedy, z powodu sugestii, osoba ta prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat" (zob. Silent Weapons for Quiet War).

6 - SKUP SIĘ NA EMOCJACH, NIE NA REFLEKSJI
Wykorzystywanie aspektu emocjonalnego to klasyczna technika mająca na celu obejście racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku jednostki. Co więcej, użycie mowy nacechowanej emocjonalnie otwiera drzwi do podświadomego zaszczepienia danych idei, pragnień, lęków i niepokojów, impulsów i wywołania określonych zachowań.

7 - UTRZYMAJ SPOŁECZEŃSTWO W IGNORANCJI I PRZECIĘTNOŚCI
Spraw, aby społeczeństwo było niezdolne do zrozumienia technik oraz metod kontroli i zniewolenia. "Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała (zob. Silent Weapons for Quiet War).

8 - UTWIERDŹ SPOŁECZEŃSTWO W PRZEKONANIU, ŻE DOBRZE JEST BYĆ PRZECIĘTNYM
Spraw, aby społeczeństwo uwierzyło, że to "cool" być głupim, wulgarnym i niewykształconym.

9 - ZAMIEŃ BUNT NA POCZUCIE WINY
Pozwól, aby jednostki uwierzyły, że są jedynymi winnymi swoich niepowodzeń, a to przez niedostatek inteligencji, zdolności, starań. Tak więc, zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, jednostka będzie żyła w poczuciu dewaluacji własnej wartości, winy, co prowadzi do depresji, a ta do zahamowania działań. A bez działań nie ma rewolucji!

10 - POZNAJ LUDZI LEPIEJ NIŻ ONI SAMYCH SIEBIE
Przez ostatnich 50 lat szybki postęp w nauce wygenerował rosnącą przepaść pomiędzy wiedzą dostępną szerokim masom a tą zarezerwowaną dla wąskich elit. Dzięki biologii, neurobiologii i psychologii stosowanej "system" osiągnął zaawansowaną wiedzę na temat istnień ludzkich, zarówno fizyczną jak i psychologiczną. Obecnie system zna lepiej jednostkę niż ona sama siebie. Oznacza to, że w większości przypadków ma on większą kontrolę nad jednostkami, niż jednostki nad sobą.