Archives

syn wysokiego rangą oficera armii sowieckiej, był członkiem elitarnego zespołu, głównego oręża propagandy KGB znanego pod nazwą Agencja Prasowa Nowosti.
Należy do grona światowej klasy wybitnych ekspertów w temacie sowieckiej propagandy, dezinformacji i tak zwanej strategii małych kroków.
Pozbywając się ostatecznie złudzeń, co do ustroju sowieckiego, w roku 1970 z narażeniem życia uciekł na Zachód.
Według niepotwierdzonych informacji internetowych zmarł w roku 1997 w Kanadzie, w wieku 58 lat.

Tzw. transformacja ustrojowa, zainicjowana w 1989 r., to nic innego, jak powolny proces zwany “przewrotem ideologicznym”, wypróbowany na Zachodzie, składający się z 4 etapów: “demoralizacji”, “destabilizacji”, “kryzysu” i “normalizacji”. Jego skuteczność polega jednak na tym, że ofiara do samego końca nie chce uwierzyć, że jest poddana celowemu procesowi trwałej zmiany mentalnej.









O służbach, spisku, masonerii, UE, nowym rozłamie w Polsce... Same ciekawe rzeczy - dla każdego i dostępnie.










O świecie wiemy tyle, ile nam powiedziano. Jesteśmy w stanie zawierzyć teoriom bardziej aniżeli własnym odczuciom i instynktom. Szczególnie jest to widoczne w erze racjonalizmu. Obok takowego jednak symultanicznie istnieje nurt, który również przemawia do rozumu, ale wymaga studiów duchowych.

Mówiono nam więc o wojnach, jakich dopuścili się chrześcijanie - jak kościół prowadził krucjaty i inkwizycje. W historii XIX-wiecznej i wieku XX nie jestem w stanie przywołać ani jednego przypadku walki, w której kościół uczestniczyłby zbrojnie. Mamy więc tego świadectwo. Obecnie kościół jest niemalże wykluczony z państwa. Państwo za to wchodzi w każdy aspekt życia społecznego, obyczajowego zawężając niejako rolę kościoła. Dlatego ważna jest mądrość, która pozwoli nam weryfikować jedno przez drugie i vice versa.

Nad wszelką rzeczą ważne jest zastanowienie i tej rzeczy zgłębienie - zrozumienie. Rozumiejąc szerszy obraz rzeczy jesteśmy w stanie pojąć mechanizmy rządzące światem: przyrodą, fizyką, polityką, filozofią, kościołem. Ktoś kto ma ten obraz rzeczy zawężony do czasów, w których żyje, gdzie politycy uważnie zamykają jeden okres dziejowy za drugim, trudno zauważyć, że "historia lubi się powtarzać", wręcz nie dopuszcza się tej wiedzy. Gdybyśmy jednak znajdowali się na biegunie przeciwstawnym systemowi system starałby się różnymi sposobami zawładnąć.

Inni zaś posiadają świat zawężony do własnej osoby tylko i wyłącznie, ewentualnie do grupy społecznej, z którą się utożsamiają. Wobec powyższego nie będą oni w stanie myśleć "out of box" jako, że siedzą zamknięci w swoim, przez siebie niejako stworzonym i sobie znanym ciemnym pudle. Będą więc świat pojmowali z perspektywy własnych emocji i ideologii.



Michael Jackson robił karierę olbrzymią z początku, ale w końcu zaczęli go niszczyć, kiedy w piosenkach przemycał ukryte treści. Od 10 lat oskarżano go o pedofilię, jego twórczość ucierpiała na tym bardzo - nie wydał żadnej płyty, ale nie złamano go jako człowieka. Michael Jackson miał odwagę mówić o tym jak służby porządkowe potraktowały go podczas oględzin, że fotografowano jego prywatne części ciała i że źle go traktowano. MJ był niewinny. Ludziom u władzy przestało się podobać, że MJ spotykał się z fanami po koncertach i opowiadał, że cały świat jest obłudny na korzyść bogacących się korporacji, że cały świat jest grą, gdzie tylko rządzący znają jej zasady, że telewizja, prasa i książki do historii są tworem świadomym, aby urabiać , edukować, projektować umysły ludzkie. Wszystko to jest kłamstwem - tak jak za komunizmu. Fałszywi są bohaterowie. Artystami nazywamy ludzi, którzy prowadzili się niemoralnie i kroili ludzi dla eksperymentu.

Kiedy Michael Jackson zdecydował powrócić na scenę miliony fanów trwały przy nim. To świadczyło o tym, że nie udało się urabianie opinii publicznej, wrabianie MJ w pedofilię - najbardziej potępiany społecznie czyn - postanowiono więc go zamordować. Ludzie u władzy nie pozwolą na rząd dusz, a MJ miał posłuch i zaczął tworzyć prawdziwą muzykę z przekazem, nie to co dziś prezentuje Jay-Z, Rihanna, itp., robiący zawrotną karierę. Dlaczego? Zaprzedali się. Takim ludziom władza nie boi się oddać rządu dusz, bo nie transferują oni żadnej treści niebezpiecznej dla reżimu.


Michael Jackson bardziej niż ktokolwiek rozumiał, że zmiany wprowadzane w świat reżimu globalnego należy zacząć od siebie. Kreował więc świat szczęśliwości i ten świat reżim pragnął zniszczyć.

Owszem, bo człowiek boryka się z problemami dotychczasowymi, czasem zastępczymi, głównie ekonomicznymi i nie ma ani czasu, ani ochoty parać się tematami ponadczasowymi, bo nic z tego nie ma. Niby tak. Dzięki poznaniu jednak owych kwestii politycznych od podszewki, odrzucając stronę wierzchnią projektowaną przez ludzi u władzy i telewizję, która głównie jest narzędziem propagandy, można ujrzeć fałsz świata, w którym żyjemy. Można rozpoznać obłudę na każdym kroku. Nagle ludzie tyle warci ile ich funkcja w społeczeństwie. Funkcja dziennikarza, który tylko powiela obłudny wizerunek świata, funkcja prowadzących talk showy i telewizje śniadaniowe, którzy omawiają tematy trudne, po to, aby ludzi oswoić z tym, co ma nadejść. Ot dziwki medialne. Omawiamy więc w atmosferze rozluźnienia aborcję, eutanazję, odbieranie dzieci rodzicom... i za każdym razem prowadzący bezkrytycznie ustosunkowują się do tematu. Najgorsze, że są to ludzie w transie, odbierający rzeczywistość taką, jaką ludzie u władzy chcą aby odbierali, więc nie rozumieją oni, czym faszerują widzów i będą obstawali przy swoim ślepo. Już nie człowiek i sumienie są najważniejszymi aspektami życia, ale społeczeństwo, gospodarka i ekonomia. To jest właśnie SOCJALIZM.

SOCJALIZM wejdzie nam z butami na podwórko, do domu, do łóżka, do organizmu. Jeśli osiągną swoje cele za przyzwoleniem, to następny krok będzie już przymusem. Fakt, że ludzie przytakują aborcji i eutanazji, bo zobaczyli parę przypadków w telewizji świadczy o zepsuciu moralnym tej cywilizacji i nie wróży jej dobrze.

Jeszcze do niedawna czipowali psy i koty w bojaźni o to, że ktoś może ukraść ukochanego pupila. Dziś wprowadza się przymus czipowania zwierząt i podaje się szereg argumentów przychylnych pomysłowi, ale są to argumenty omamiające, gdyż głównie chodzi o sprawowanie kontroli i aby w czasie przyszłym uzyskać podobne zezwolenie społeczne na czipowanie ludzi. Będziemy więc słyszeć, że to przeciw terrorystom, że dla bezpieczeństwa, że człowiek uczciwy nie ma się czego obawiać, etc.

Po co więc komu strach przed "nieuniknionym". O wiele przyjemniej iść do komór, kiedy przygrywa muzyka i nie zna się prawdy. Dokąd tym razem pędzą społeczeństwo owieczek?

Ciągnie się łańcuszek oskarżeń i afer. Jak wspominał Mr Michalkiewicz zaczęło się od kręcenia bata na ludzi od afery gruntowej, w tym Pana Kamińskiego, który świadom tego faktu postanowił odsłonić kulisy afery hazardowej w zamian. Dzięki współpracy przewodniczącego Sekuły ukręcono łeb aferze, ale sprawa Kamińskiego ciągle na wokandzie. Wobec powyższego były szef CBA pokazuje kilka Asów w rękawie. Zadziera bowiem z ludźmi u szczytu władzy w Polsce, którzy zapewne dzięki swojemu nieomylnemu i wszechmogącemu pijarowi będą w stanie odwrócić kota ogonem.

- Nastąpił odwet na kadrze kierowniczej CBA. Około 90 procent pracowników zostało zmuszonych do odejścia z CBA – jest to ogromna strata. Dla tych ludzi w CBA nie ma miejsca. Wystarczy spojrzeć w życiorysy tych panów. Są to ludzie, którzy zaczynali swoje kariery w okresie stanu wojennego. Tusk uznał, że to są najlepsze kandydatury. Mają oni dostęp do materiałów, w których przewijają się jako osoby podejrzane - mówił Kamiński.
- To była pacyfikacja CBA. Odnoszę wrażenie, że obecne kierownictwo dostało zielone światło, by siedzieć cicho. Mam wrażenie, że CBA nie patrzy na ręce władzy, a jej szef salutuje temu.

Oficjalnie wiadomo: szaleniec Chapman oddał 5 strzałów, z czego 4 trafiły w plecy artysty. Nieoficjalnie żaden szaleniec, a ktoś "zachęcony" w odpowiedni sposób, innymi słowy morderstwo na zlecenie. Akurat każde bożyszcze ludzi młodych jest pożądane o ile śpiewa o miłości, seksie, imprezach, etc. Gorzej jeśli zacznie tworzyć z tzw. przesłaniem. Przykład Johna Lennona (Revolution), Boba Marleya, Michaela Jacksona. Jeśli bowiem nie da się zastraszyć, zniszczyć karierę, to trzeba się posunąć do fizycznej eliminacji pozorując wypadek, wywołując atak serca, doprowadzając do przedawkowania, bądź organizując zabójstwo z ręki szaleńca.

Zdjęcia ukazują Chapmana stojącego w złej pozycji i lokalizacji, by dokonać zamachu na Lennona. Sprawdź.

Certyfikat śmierci Lennona, Sprawdź.

Nowe dowody przeczące zeznaniom Chapmana. Analiza filmu z Grudnia. 9, 1980, świadczy o tym, że dziury w szklanych drzwiach po kulach nie pochodziły z broni Chapmana Sprawdź

Mark David Chapman,
oskarżony zamachowiec
Mark David Chapman nigdy nie został zdiagnozowany jako szaleniec przez żadną z rządowych instytucji, nawet na poziomie lokalnym. 
 22 lipca 1981, Chapman usłyszał, że czyn ów świadczy o jego niepoczytalności, a sam fakt, że nie było to wcześniej odnotowane uznano za celowe. Orzeczono 20 lat do dożywocia w więzieniu stanowym Attica. 

Sensowniejszy zarzut jednak powstał w 1993, kiedy [J. Edgar] Hoover posiadał osobisty team zabójców zawierający najemców dostarczanych przez Genovese Crime family of New York pod pieczą Franka Costello. Wprawdzie Hoover zmarł w1972 a Costello w 1973, to jednak bardzo prawdopodobne jest to, że  więzi, które za ich życia powstały ciągle wiązały FBI z Genovese Family. Na tej podstawie można wnioskować, że morderstwo Lennona było zleceniem. Więcej związków:
sprawdź.

Sean Strub

Podstawiony świadek (?)
Sean Strub - główny oskarżyciel Chapmana
Krążyły zatem dwie wersje. Jedna dotyczyła morderstwa na zlecenie przez powiązane z rządem grupy, druga dotyczyła szaleńczego aktu Chapmana. Wersja druga przeważyła, kiedy pojawił się w obiektywie aktywista gejowski - Sean Strub twierdzący, że był on naocznym świadkiem zajścia. Tutaj zaistniała możliwość, iż przed Strubem otworzyło się wiele drzwi po owym zeznaniu. sprawdź.
 


Jose Joaquin Sanjenis Perdomo
Prawdziwy zabójca Johna Lennona(?)

(30 Grudnia, 2004) Nowe informacje kierują śledztwo na inne tory. Podejrzenie pada na  Jose Perdomo, którego zadaniem było wzmocnić ochronę w domu Lennona. Człowiek ten  (alias: "Joaquin Sanjenis" i "Sam Jenis") był anty-Castrowską wtyczką i członkiem Brigade 2506 w trakcie inwazji "the Bay of Pigs" w 1961, niepomyślnego projektu CIA mającego na celu obalić Fidela Castro sprawdź.


OTOCZKA POLITYCZNA


President Reagan
Reagan (L), Teller (R)
Nie ma dowodu na bezpośredni związek śmierci Johna Lennona i prezydentury Ronalda Reagana. Ciekawe jednak są okoliczności, które mogą mieć wpływ przy ustaleniu motywów w odrzuconej wersji pierwszej. Reagan został wybrany na miesiąc przed zabójstwem Johna Lennona. Zamierzeniem Reagana było między innymi rozpocząć prace nad największym pokojowym systemem obronnym w historii Stanów Zjednoczonych: Strategic Defense Initiative (SDI), zwanym popularnie "Star Wars," (Gwiezdne Wrota) nazwa zaczerpnięta z filmu science-fiction. SDI/Star Wars proponował masywny osadzony w przestrzeni kosmicznej system obronny w celu obrony Ameryki przed ewentualnym atakiem nuklearnym ze strony ówczesnego Związku Radzieckiego.

Po raz pierwszy publicznie prezydent zaproponował ów koncept w telewizji międzynarodowej  w Marcu 23ego, 1983, około 2,5 roku po śmierci Lennona.

Najbardziej wpływowym orędownikiem SDI/Star wars był Edward Teller, jeden z przodujących fizyków, który przyczynił się do budowy bomby atomowej, a także był głównym architektem bomby nuklearnej.
Kiedy istniał Związek Radziecki Teller był postrzegany jako Wojownik Zimnej Wojny z prawego skrzydła sprzeciwiającego się testowaniu broni nuklearnej w 1963 za prezydentury Kennedy'ego. Teller był także żarliwym Syjonistą.

Lennon był najpewniej nieświadomy planów politycznych, jednakże dużym prawdopodobieństwem byłoby, że zaprotestowałby publicznie przeciw planom SDI w momencie, w którym o owych planach by się dowiedział. Podobnie jak zaprotestował przeciw wojnie w Wietnamie.
Silne dowody wskazują na to, że mieszkanie Lennona zostało spenetrowane i że ukradziono wszystko, co mogło mieć związek ze sprawą śmierci Johna Lennona. Ukradziono pamiętniki Lennona, zdjęcia i inne osobiste rzeczy, które zostały wykorzystane w propagandowych publikacjach dyskredytujących Lennona pod każdym względem.

Fred Seaman, Osobisty asystent Lennona, oskarżony o kradzież rzeczy osobistych z posesji artysty. Skazany na 5 lat w zawieszeniu

Pisarz Robert Rosen wykorzystał skradzione materiały (pamiętniki i nagrania) w swojej dyskredytującej Lennona książce  Nowhere Man. Mogłoby to świadczyć o zawiązaniu współpracy z Seaman'em.






Prawdziwy zabójca mógł być najemcą.
Więcej w jęz. angielskim nt. tutaj.


Akta FBI nt the Beatles (1964) - Oficjalnie wiadomo, że FBI trzymało akta na temat Johna Lennona i Yoko Ono, kiedy rozpoczęli oni swoją polityczną działalność w 1969 roku. Jednak niewielu wiedziało o  akcji monitorowania wpływu the Beatles w Stanach, kiedy rozpoczęła się Inwazja Brytyjska w 1964. Zobacz wczesne akta FBI ws The Beatles. Na temat nadużyć i korupcji w FBI za czasów Hoovera tutaj. Na temat kontroli FBI/Zionist nad massmediami tutaj
J. Edgar Hoover,
Director of FBI for half a century (1924-1972)


Beatles na Stadionie Shea w 1965
- "...plan zamordowania Johna Lennona najpewniej został opracowany w 1965 roku, po bezprecedensowym wystąpieniu the Beatles przed 55,600 rozhisteryzowanymi fanami. Po tym wydarzeniu można było dojść do wniosku, że Bitelsi stali się zbyt potężni. Następny rok 1966 to światowe tourne The Beatles, któremu towarzyszył dziwnego rodzaju pech. W Memphis ktoś podrzucił strzelający materiał pirotechniczny na scenę. Wybuchy brzmiały jak strzały z broni palnej. Od tej pory w trosce o bezpieczeństwo grupy The Beatles zaprzestało koncertować."
 
Autor artykułu odwołuje się do motywu zawartego w filmie "Amadeus", w który kompozytor Antonio Salieri jest ogarnięty obsesyjną zazdrością o Mozarta. Dalej pisze, że bezzaprzeczalnym dowodem w sprawie jest fakt, iż od roku 1966 Paul McCartney i Capitol Records rozpoczęli sabotaż twórczości Johna Lennona.
Więcej tutaj. Autor wskazuje również na rolę EMI w owej anty-Lennon'owskiej kampanii.
EMI's possible role in 1966 anti-Lennon campaign:...besides being a record company [with whom the Beatles had a recording contract], Electrical and Musical Industries (EMI) was a weapons contractor to the British War Office. This means a high-ranking official within the American government, like President Lyndon B. Johnson, for example, could have easily made a phone call to EMI's then-chairman, Sir Joseph Lockwood, and expressed concern that this John Lennon fellow had too much influence over the young people in America and any help by EMI to rein him in would be very much appreciated by the United States government...According to [Beatles biographer] Philip Norman, the Prime Minister of Britain, Harold Wilson, had called Sir Joseph Lockwood at least once [in 1965]...RCA also owned a major part of EMI...RCA was led for 50 years by David Sarnoff...During World War II, Sarnoff served on General Eisenhower's staff as a communications consultant and was promoted to brigadier general. Even more interesting, a Britannica article on Sarnoff states the following: 'As a boy in Russia Sarnoff spent several years in preparing for a career as a Jewish scholar of the Talmud.'"
Żródło:
http://www.jfkmontreal.com

Wszyscy - a zwłaszcza media i to globalnie - rozwodzą się na temat Wikileaks, przecieków i dyplomacji. Dopóty serwis ten działał w podziemiu mógł być wiarygodny, zwłaszcza po opublikowaniu filmu dotyczącego grupy wojskowej NATO w Iraku strzelającej do cywilów w Iraku. Od kiedy jednak wypłynął na powierzchnię oznajmiając wszem i wobec, że będzie publikował dokumenty dyskredytujące dyplomację Stanów Zjednoczonych należałoby odmówić wiarygodności owego źródła. Wprawdzie dokumenty mogą być prawdziwe, jednak zainteresowanie mediów wywołuje burzę w szklance wody. WikiLeaks stało się kolejną kartą gry politycznej. Być może zostało przejęte przez CIA, by uderzyć w konkretne osoby w rządzie, a być może po to, żeby mieć przyczynek do globalnego uderzenia na wolność słowa i Internet. Rzekomy przeciwnik Julian Assange w moim odczuciu jest współpracownikiem.

Interesujący jest każdy BOOM - nawet jeśli rzekomo skierowany przeciw władzy, przeciw ustalonemu porządkowi rzeczy. W chwili, kiedy nabiera rozmachu warto objąć nad nim kontrolę - tak, jak to było w przypadku ruchu solidarnościowego, na czele którego stanął Lech Wałęsa. Wychodzi na to, że niezależnie od tego jaki ruch społeczny powstaje dowództwo będzie zawsze dzierżone w rękach ludzi cienia.

Podano do informacji wszem i wobec, że USA przyjęły faszystów z Niemiec hitlerowskich po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jeden z nich otrzymał nawet nagrodę NASA za przyczynek w konstrukcji rakiety Saturn.

Media mainstreamowe upubliczniają zatem te fakty, o których tzw. miłośnicy teorii spiskowych wiedzieli już od dawna. Czekać tylko przyjdzie następnego - oficjalnego raportu, w którym komisja dojdzie wreszcie do wszystkich tych korporacji, które sponsorowały Hitlera i pomogły mu dojść do władzy. Głównie uwikłana jest w owo przedsięwzięcie amerykańska finansjera, która również i dziś sponsoruje różnego rodzaju badania i różnego rodzaju ruchy społeczne, czy polityczne.

W 1966 w znanej pracy historycznej „Tragedy & Hope” profesor historii Uniwersytetu Harvarda i doradca departamentu obrony USA Carroll Quigley pisał: elity kapitalizmu finansowego miały dalekosiężne cele, polegające na stworzeniu światowego systemu prywatnej władzy finansowej, która byłaby w stanie zdominować systemy polityczne wszystkich państw oraz gospodarkę całego świata. Ten system miał być zarządzany w sposób feudalny przez światowe banki centralne, koordynujące działania poprzez tajne porozumienia, prowadzone na prywatnych spotkaniach i konferencjach


http://wolnemedia.net/polityka/korporacjonizm-%E2%80%93-wladza-z-nieograniczona-nieodpowiedzialnoscia/

http://fronda.pl/12399/blog/globalny_spisek_iluminaci_masoneria_komunizm_nazizm_faszyzm_okultyzm_globalizm