Wiedza tajemna może dotyczyć życia w zgodzie z naturą, może dotyczyć biblijnego "drzewa życia", może dotyczyć początków cywilizacji i człowieka.

Życie w zgodzie z naturą to starożytne plemiona i ich wiedza duchowa, albo powrót do natury: odejście od stylu życia proponowanego dziś. Staliśmy się więźniami czasu - dzięki kalendarzowi juliańskiemu i zegarkowi. Przestaliśmy żyć w zgodzie z czasem naturalnym - a przecież równie dobrze mogliśmy istnieć od zaćmienia do zaćmienia, od pełni do pełni. W końcu nasze biologiczne i psychiczne predyspozycje uzależnione są od okresu w przyrodzie. Zapewne życie w zgodzie z całym stworzeniem pozwoliłoby nam odkryć wiele prawd. Tymczasem prawda jest od nas celowo odsuwana dzięki kolejnym wynalazkom mającym nam niejako życie ułatwić. Żyjemy więc w świecie cieni (fałszu) odwróceni od światła (prawdy) - idąc za Platonem. By poznać prawdę należy odwrócić się od zwodniczego świata rzeczy i zwrócić ku światłu, czyli ku prawdzie.

Biblijne "drzewo życia" - drzewo dobra i zła - owinięte przez węża (Szatana). Pierwsze skojarzenie to symbol "eskulap". Podwójny wąż przypomina za to DNA, o którym ostatnimi czasy mówi się coraz więcej. Do drzewa życia odnosi się również kabalah. Nie znam pochodzenia kabały - ale zajmują się nią okultyści, m.in. sataniści. Coraz bardziej zaznacza się tendencja do korzystania z kabały. Oprócz satanistów korzystają z niej również "gwiazdy" poszukujące jakiejś duchowości w swoim życiu. Korzystanie z tego typu narzędzi w świecie fizycznym może być podesłane tylko przez władcę tego świata, czyli Szatana. Pojawili się również przewodnicy duchowi oferujący oczyszczenie i co tylko... dzięki pracy nad DNA. Jak wpływają na owo DNA już mnie nie interesuje, ale skoro zaczyna się to drogą "duchową" - oby nie skończyło się na medycynie, gdzie każdy w kolejce będzie się ustawiał, aby poprawić sobie urodę i zdrowie poprzez zapodanie zmodyfikowanego DNA, tylko dlatego, że obecnie proponowane nam pożywienie modyfikuje nasze komórki. Można łatwo się pogubić w świecie szatana i prowadzić dysputy, a prawda jest prosta i jest poza tym światem.

Początki cywilizacji i człowieka to 6 000 lat wstecz - najprawdopodobnie i Biblia i dzieje cywilizacji się tutaj pokrywają. Oba sięgają czasów babilońskich. Wystarczy wybrać się - nawet wirtualnie - do muzeum brytjskiego, aby zobaczyć strażników tajemnicy i obejrzeć płaskorzeźby Anunaki (Sumerianie, Atlantydzi). Wg podań są to istoty z nieba (upadli aniołowie? kosmici? - zależy kto w co wierzy), którzy musieli zajrzeć (spaść) na ziemię.

Za Wikipedią:
Anunnaki, Annunaki lub Anunaki (sum. z królewskiej krwi albo ci co przybyli z nieba na ziemię) - w mitologii sumeryjskiej grupa najwyższych w panteonie bóstw, będących dziećmi boga niebios, Anu oraz bogini ziemi Ki, m.in. bóg mądrości Enki oraz bóg-władca świata Enlil. Zgodnie z mitem Enlil dokonał później rozdzielenia ziemi od nieba i objął władzę nad ziemią, niebo pozostawiając królestwem Anu. Mimo iż nie zachował się pierwotny, sumeryjski mit o stworzeniu świata, opowieść ta zrekonstruowana została na podstawie pośrednich przekazów oraz babilońskiego poematu kosmo- i teogonicznego Enuma Elisz (Gdy na wysokościach).

W paleoastronautyce termin Annunaki odnosi się do istot pozaziemskich mających przed 450 tysiącami lat przybyć na Ziemię z planety Nibiru i dokonać stworzenia człowieka, co jest w pewien sposób inspirowane mitologią Mezopotamii. Głównym propagatorem tej teorii jest azerski pisarz i dziennikarz Zecharia Sitchin. Dzięki swojej interpretacji starożytnych tekstów cywilizacji Mezopotamii, stworzył alternatywną hipotezę o początku rodzaju ludzkiego oraz ludzkiej cywilizacji.

Według tej teorii w naszym układzie słonecznym istnieje dodatkowa planeta o elipsoidalnej wydłużonej orbicie, której czas obiegu wokół słońca wynosi 3600 lat - Nibiru (Marduka). Jej orbita w punkcie najbliższym Ziemi zbliżą ją do pasa planetoid, a w najdalszym wybiega daleko poza znane granice układu słonecznego. Dzięki okresowemu zbliżeniu planet Nibiru i Ziemi podróże kosmiczne między tymi planetami są o wiele łatwiejsze i możliwe nawet w świetle obecnej technologii. Anunnaki wedle tej teorii odpowiedzialni są za stworzenie pierwszej ludzkiej cywilizacji (Sumerowie) oraz za stworzenie rodzaju ludzkiego. Jednak w świetle dzisiejszej wiedzy istnienie w naszym układzie planetarnym planety, o tak mocno spłaszczonej orbicie jest niemożliwe.

Dlaczego posągi założycieli cywilizacji znajdują się w Londynie? Nic nie jest przypadkowe tutaj. Czyżby królowa uważała się za spadkobierczynię spuścizny sumeriańskiej? czy też ją kontynuuje? bo uważnie w rodach tych były zapisywane koligacje rodzinne i kto ma się z kim parzyć. Dlaczego właśnie w czasach współczesnych wiedza ta jest rozpowszechniana? Wiadomo Planeta X ukazała się w naszym układzie słonecznym i wyznawcy pogańscy (kreatorzy cywilizacji) mają nadzieję, albo wierzą, że jest to właśnie Nibiru. Być może są kontunuatorami krwi "królewskiej". Coraz więcej się o tym mówi - Dan Brown stał się nadzwyczaj popularny, a popularności nie zdobywa się dzięki swojemu talentowi wyłącznie, ale też ktoś musi zezwolić na publikację i silne lobby takiego tematu. Podobnie z ewangeliami gnostyckimi - nagle dowiadujemy się o ewangelii Judasza. Nie zaprzeczam oryginalności tejże, ale jest to ten sam mechanizm, który stosuje się dzisiaj odwodzący od wiary, poddający ową wiarę wątpliwości. Zatem naukowcy pójdą za ciosem.

Pytanie kto stworzył Anunaki? I dlaczego spadli na ziemię?

Co jeszcze może Polaków zainteresować, ale... warto sobie zdać sprawę, że to są kulty pogańskie, popularyzowane dziś różnymi sposobami.

Nergal – sumeryjski bóg, syn Enlila i bogini Ninlil. Władca świata podziemnego po małżeństwie z Ereszkigal. Pierwotnie bóg zamieszkujący niebiosa, dla Babilończyków bóg światła, główne miejsce kultu – Kuta. Jak głosi legenda stoczył z Teszubem walkę o władzę nad niebiańskim królestwem. Po klęsce zszedł do świata podziemnego. Sumerowie uważali go za boga zarazy i jako takiego włączali go do grupy bogów odpowiedzialnych za zsyłanie chorób i epidemii. Dlatego też sumeryjski kapłan-lekarz odprawiał serię modlitw oraz składał bóstwu ofiary, by tym sposobem odegnać chorobę i przebłagać duchy do opuszczenia ciała człowieka.

Re

r
a
N5
Z1
C2

lub
N5
Z1
C2

lub
C2
Re (Ra) – bóg Słońca, stwórca świata i pan ładu we wszechświecie. Władca bogów, ludzi i państwa zmarłych. Czczony w starożytnym Egipcie, przedstawiany z dyskiem słonecznym, z głową sokoła. Uważano go za najważniejszego boga. Jego symbolem był obelisk - obelisk znajduje się w Watykanie, Washington DC i w Paryżu (dlaczego?) Imię Ra występuje w wielu imionach egipskich, np. Ramzes oznacza zrodził go Ra. Wierzono, że Re ma aż 72 odmienne postaci (np.: Chepri). Bóg ten był utożsamiany z innymi bogami Egiptu.

Tak naprawdę nie trzeba grzebać w dziejach ludzkości, czy historii - bo można dostać pomieszania z poplątaniem - wystarczy za to korzystać z wiedzy biblijnej - spisywanej 1500 lat p.n.e.

Nefilimowie (hebr.- giganci lub upadli) postacie z pradawnych legend hebrajskich, pojawiają się zarówno w kultach starożytnych Sumerów jak i innych starych cywilizacji. Jest to rasa o częściowo boskim, a częściowo ludzkim pochodzeniu, według legend mezopotamskich z innego świata lub planety, zaś według pism żydowskich - owoc związków Czuwających aniołów (Grigorich) z ludzkimi kobietami. Owe istoty miały obdarować ludzkość wiedzą, zarówno techniczną (np. rolnictwo), jak i mistyczną. Oni oraz idący za nimi ludzie zostali za ten czyn surowo ukarani (np. przez potop) - powodem tego była albo zawiść bogów, którym ta wiedza została odebrana (przywodzi to na myśl historię Prometeusza, echo tych mitów w greckiej kulturze), albo też - degeneracja ludzkości, która nastąpiła wskutek postępu technicyzacji (metalurgia nauczyła ludzi odlewać miecze, co spowodowało wybuchy wojen; astrologia doprowadziła do bałwochwalczego kultu gwiazd; magia była przyczyną zastraszenia i dominacji jednych ludzi nad drugimi).

Jednak, jak podaje Etiopska Księga Henocha, duchy nefilim nie mogły umrzeć tak, jak ludzie wskutek potopu, i pozostały na ziemi w postaci bezcielesnych demonów. Odtąd nękają ludzkość tak, jak robili to w czasach przed potopem, zazdroszcząc śmiertelnikom ciał i możliwości zbawienia.

Podobno - zarówno królowa Elżbieta, jak i książę Karol, i Diana są kontynuacją tej krwi - która od założenia cywilizacji wmieszała się w krew ludzką (Royal Blood - pogańska). Tak samo książę William, który do 2015 najprawdopodobnie zostanie królem. Wówczas kończy 33 lata. W planach jest bowiem stworzenie imperium anglo-sasko-amerykańskiego na kształt imperium rzymskiego (globalizm). Istnieje informacja (duży znak zapytania), że jakoby owa krew anunaki została połączona z krwią Chrystusa (DNA wyseparowane z całunu turyńskiego) tworząc ciało Wilhelmowe.

0 Comments:

Post a Comment