Coraz bardziej przekonuje sie, ze w historii przypadkow nie ma. Za wlasnej kadencji bylismy swiadkami wielu zamachow tych udanych i tych nieudanych. Niektorych za to bardzo wymownych. Czy przypadek mogl zarzadzic tak fatalnym zbiegiem okolicznosci?
Zdecydowanie nazwalabym owa tragedie ofiara - slowo stosowane i powszechnie: "Polska poniosla ofiare", "88 ofiar", itp. Ofiara zas ma miejsce na koniec rytualu. Sam rytual moze byc symboliczny - wazna jest tutaj wiara w moc sprawcza owego rytualu.
Samo show pra-wyborów. Naoczne przedstawienie przyszlosci. Nie pamietam, aby cos podobnego w Polsce wczesniej mialo miejsce i caly czas mysle o tym, ze Hitler mial swych doradcow duchowych i ze niejako szukal arki przymierza. Dzis za to satanisci wspolpracuja z neonazistami (czy jak ich tam zwal) i sporo korzysta sie z rytualow opisanych przez LaVeya - nawet jesli nie maja one nic na pierwszy rzut oka wspolnego z satanizmem. Satanisci najpewniej dostrzegaja prawo i znaczenie rytualu i ofiary determinujac wypadki ta metoda.

Ps. Wszelkie podobienstwa przypadkowe.

Przepraszam, ze pisze nieco w oderwaniu od swiata przyziemnego, ale spotkalam dzis niewidoma kobiete, ktora powiedziala mi, ze nie wierzy w przypadek owej katastrofy lotniczej.

Tylko czekac co nam powie tv i propaganda, a co powiedza nam ludzie? W telewizji mowi sie prawde okrojona, badz poddana obrobce i w ten sposob mozna zrobic z czlowieka prawego swira, a z zabojcy - racjonaliste.



0 Comments:

Post a Comment