Nie wiem, czemu ma służyć ów spór o Wawel. Być może ludzie strajkujący mają dane, których my nie jesteśmy w stanie poznać, a być może próbuje się wprowadzić nieco więcej dezinformacji i odciągnąć ludzi od prawdziwych przyczyn katastrofy. Jedno jest pewne żałoba jest żałobą, ale nie z punktu widzenia politycznego. Żałoba to również zasłona dymna, tak aby ludziom oczy zasłonić i jakiekolwiek dociekanie przyciemnić emocjami. Wówczas odpowiednie służby mają czas na pozałatwianie spraw, na ustalenie wersji poprawnej, na dokonanie zmian w odpowiednich sektorach. Ludzie zajmują się wówczas przeżywaniem. Żałoba państwowa została przedłużona. Po co? Ano potrzeba więcej czasu.

Film zamieszczony został w sieci przez rosyjskiego amatora, który był jedną z pierwszych osób na miejscu tragedii. Na filmie widać ewidentnie w 11 sekundzie nadbiegających z lewej strony ludzi. Zza drzew jawią się ciemne postacie, żwawo biegnące do samolotu. Kilka osób. Następnie jedna z owych osób pojawia się w pobliżu kół samolotu. W 20 sekundzie słychać jakby ostrze szybkim ruchem przesunięte po czymś metalowym. Widać ruch i w 26 sekundzie następuje coś jakby bryzg czerwonej farby. Około sekundy 30stej widać mężczyznę spacerującego obok drzewa. Strój jasny w ciemny pas bodajże. Ogląda skutki wypadku. Następnie słychać coś na kształt jadącego pociągu / syreny i słychać głosy w języku rosyjskim: "Uchodiem" "Dawajtie nazad" (Do odwrotu), "Pajdi suda" - głosy męskie. Brzmiało jak rozkaz! Potem było słychać w tle "Strielaj" i filmowiec w tym momencie ucieka, kilka sekund potem pada pierwszy strzał. Filmowiec ucieka. Mówi: "Ni ch... sjebja" Chowa się za drzewem - 1.23. Pada kolejny strzał. Drugi i trzeci. Ktoś chyba mówi do filmowca, aby wracali.




Ktoś, kto ma możliwości sprzętowe i odpowiednie programy akustyczne mógłby wyciszyć oddech Koli (tak chyba miał na imię filmowiec) oraz jego chód. Wówczas można by było usłyszeć znacznie więcej z tła, bo mężczyźni ci rozmawiają cały czas.

Póki co stosuje się zasłonę dymną w postaci żałoby - wiele osób nawet nie zdaje sobie z tego sprawy i odnosząc się do swojej szlachetności zachowują ciszę. Ten czas potrzebny jest po to,  aby uśpić czujność ludzi, aby odpowiednie służby miały czas na posprzątanie bałaganu, na ustalenie wersji poprawnej i dokonanie odpowiednich zmian.

Inne - obcojęzyczne - serwisy podają sprawę w miarę jasno. My nawet nie rozważyliśmy tak głośnych ostatnio zamachów terrorystycznych, bo nie wypada w okresie żałoby. Tymczasem żałoba narodowa została przedłużona - brakuje im czasu. Nie liczcie, że ktoś inny wam powie prawdę. Sami musicie jej dociekać. Nie liczcie na zapisy czarnych skrzynek. One już są w rękach tych, którzy obrobią odpowiednio prawdę. W sieci pojawiają się zdjęcia pościnanych w locie drzew. Widać pod jakim kątem leciał samolot. Symulacje póki co tego nie ukazują. Najważniejsze są pierwsze relacje pierwszych świadków. Ci sami świadkowie zeznający potem mogą już mieć inną wersję - tak jak monter z TVN-u. Ludzie zeznawali, że było więcej niż jedno podejście do lądowania. Że samolot leciał bardzo dziwnie. Skrzydłem prawie do dołu. Jeszcze drzew nie zahaczył, jak miał taką pozycję. Ludzie mówili, że pilot ratuje samolot. Co się wydarzyło więc w samolocie zanim samolot podszedł do lądowania, że nie miał już innego wyboru, jak tylko lądować???

1 Comment:

  1. Anonimowy said...
    Bardzo interesujący post. Jednak zwraca uwagę na istnienie innych możliwości tragedii niż zwykły błąd pilota czy naprawadzającego. Może nie wszystko było tak ok. Jednak skoro amerykanie zgodzili się na kłamstwo z 11 września, to czy my się oprzemy???

Post a Comment