Gazeta Wyborcza, 25.05.2011

W dniu dzisiejszym rząd przedłożył sejmowi projekt ustawy regulującej wreszcie nabrzmiały problem anonimowych blogerów, którzy bez skrępowania szkalowali osoby publiczne w naszym kraju. Nasze prawo zostanie w pełni dostosowane do standardów unijnych i każdy bloger – czy mu się to podoba czynie – będzie musiał wystąpić o przyznanie elektronicznej licencji, z koniecznością jej przedłużania co rok. Dodatkowym zabezpieczeniem ma być specjalne oprogramowanie umożliwiające zdalne zamykanie bloga w razie złamania warunków na jakich licencja została przyznana.

Jeszcze niedawno atmosfera stawała się nie do zniesienia, ale od dziś widać światełko w tunelu. Pod dwuletniej debacie społecznej, jaka wybuchła w związku ze sprawą słynnej Kataryny, sondaże pokazują zdecydowaną przewagę przeciwników anonimowości w sieci. Rząd wyszedł naprzeciw woli obywateli i po niemal pewnym uchwaleniu nowego prawa przez koalicję, Internet stanie się miejscem, do którego ludzie światli będą mogli zaglądać bez ryzyka wpadnięcia do szamba.

To co jednak cieszy najbardziej, to fakt przejścia naszej demokracji przez trudny zakręt walki o wolność słowa, która nie musiała skończyć się sukcesem. Dwa lata temu nastroje społeczne nie sprzyjały tego typu reformom, gdyż zanarchizowany światek anonimowych szczekaczy skutecznie mamił nieświadomych internautów, że ich anonimowość jest warunkiem pluralizmu poglądów. Dopiero wytrwała i systematyczna praca odpowiedzialnych publicystów i ekspertów pozwoliła przekonać większość naszych rodaków, że wolność słowa polega na odpowiedzialności za swoje wyrażane głośno opinie.

Dobitnym przykładem tej poprawnie działającej odpowiedzialności może być niedawny, prawomocny wyrok na oszczercy długo ukrywającym się pod pseudonimem Anyrat. Dzięki sprawnie poprowadzonemu śledztwu wiemy już, że nazywa się Artur Nowak i nie uniknie kary 2 lat pozbawienia wolności za wykorzystywanie swojej popularności do rozsiewania mowy nienawiści, treści homofonicznych i antysemickich. Od tej pory każdy chłystek zastanowi się dwa razy zanim spróbuje rozsiewać niebezpieczne dla naszej cywilizacji poglądy.

Tak właśnie kwitnie demokracja i autentyczna wolność słowa. Oby tak dalej panie Premierze!

z http://haribu.blog.onet.pl

0 Comments:

Post a Comment