Owszem, bo człowiek boryka się z problemami dotychczasowymi, czasem zastępczymi, głównie ekonomicznymi i nie ma ani czasu, ani ochoty parać się tematami ponadczasowymi, bo nic z tego nie ma. Niby tak. Dzięki poznaniu jednak owych kwestii politycznych od podszewki, odrzucając stronę wierzchnią projektowaną przez ludzi u władzy i telewizję, która głównie jest narzędziem propagandy, można ujrzeć fałsz świata, w którym żyjemy. Można rozpoznać obłudę na każdym kroku. Nagle ludzie tyle warci ile ich funkcja w społeczeństwie. Funkcja dziennikarza, który tylko powiela obłudny wizerunek świata, funkcja prowadzących talk showy i telewizje śniadaniowe, którzy omawiają tematy trudne, po to, aby ludzi oswoić z tym, co ma nadejść. Ot dziwki medialne. Omawiamy więc w atmosferze rozluźnienia aborcję, eutanazję, odbieranie dzieci rodzicom... i za każdym razem prowadzący bezkrytycznie ustosunkowują się do tematu. Najgorsze, że są to ludzie w transie, odbierający rzeczywistość taką, jaką ludzie u władzy chcą aby odbierali, więc nie rozumieją oni, czym faszerują widzów i będą obstawali przy swoim ślepo. Już nie człowiek i sumienie są najważniejszymi aspektami życia, ale społeczeństwo, gospodarka i ekonomia. To jest właśnie SOCJALIZM.

SOCJALIZM wejdzie nam z butami na podwórko, do domu, do łóżka, do organizmu. Jeśli osiągną swoje cele za przyzwoleniem, to następny krok będzie już przymusem. Fakt, że ludzie przytakują aborcji i eutanazji, bo zobaczyli parę przypadków w telewizji świadczy o zepsuciu moralnym tej cywilizacji i nie wróży jej dobrze.

Jeszcze do niedawna czipowali psy i koty w bojaźni o to, że ktoś może ukraść ukochanego pupila. Dziś wprowadza się przymus czipowania zwierząt i podaje się szereg argumentów przychylnych pomysłowi, ale są to argumenty omamiające, gdyż głównie chodzi o sprawowanie kontroli i aby w czasie przyszłym uzyskać podobne zezwolenie społeczne na czipowanie ludzi. Będziemy więc słyszeć, że to przeciw terrorystom, że dla bezpieczeństwa, że człowiek uczciwy nie ma się czego obawiać, etc.

Po co więc komu strach przed "nieuniknionym". O wiele przyjemniej iść do komór, kiedy przygrywa muzyka i nie zna się prawdy. Dokąd tym razem pędzą społeczeństwo owieczek?

0 Comments:

Post a Comment